Kardamonki (ciasto zwijane)
Kardamonki, które cudownie pachną po wyjęciu z pieca, są bardzo miękkie i nie za słodkie – to właśnie ten przepis, idealny na obecną porę roku.
Przepis w czasie
Kliknij na dowolną godzinę, by ją zmienić.Ciasto
Przed robieniem ciasta i kremu warto wyciągnąć masło z lodówki, aby było plastyczne i miękkie, ułatwi nam to pracę z tym przepisem.
Zaczynamy od wymieszania ciasta: wszystkie składniki mieszamy do mocnego wyrobienia (jeśli macie mikser będzie tu pomocny) i zostawiamy na 60-90 minut do podrośnięcia.
Docelowa temperatura ciasta to 26-28 °C.
Oryginalnie ten przepis miał dwa razy więcej drożdży, jednak zauważyłem, że delikatnie wydłużając czas możemy uzyskać równie puszysty wypiek, który ma trochę przyjemniejszy smak.
Wariant nocny:
Możecie wieczorem zamieszać ciasto dodając trochę więcej wody, około 50g. Zostawcie je do lekkiego podrośnięcia na 30 minut, a następnie schowajcie ciasto do lodówki na całą noc. Rano nie ogrzewajcie go, tylko wałkujcie zimne i kontynuujcie według przepisu.
Krem
W czasie, kiedy ciasto rośnie, przygotowujemy krem: wszystkie składniki mieszamy do połączenia. Kremu nie ubijamy.
Wałkowanie i formowanie
Ciasto na kardamonki po wymieszaniu (po lewej), ciasto na kardamonki wyrośnięte (po prawej)
Kiedy nasze ciasto wyrosło, wyciągamy je na obsypany mąką blat i wałkujemy głównie na szerokość, a wysokość ciasta jedynie delikatnie wyrównujemy.
Robimy tak po to, aby w stronę, w którą będziemy zwijać nasze drożdżówki ciasto było maksymalnie rozluźnione i łatwe do formowania.
Rozsmarowujemy krem na 2/3 ciasta, a następnie zakładamy najpierw część bez kremu na środek, a w kolejnym etapie pozostałą część: dzięki temu uzyskamy dwie warstwy kremu i trzy warstwy ciasta.
Teraz kroimy ciasto na 12 równych pasków, najlepiej ostrym nożem, nożem z piłką lub radełkiem. Ja zazwyczaj wybieram drugą opcję.
Paski podnosimy do góry, obkręcamy je na dłoni od góry do dołu, a końcówkę przekładamy przez całość, aby wyszła nam charakterystyczna ósemka. Całość najłatwiej możecie zobaczyć na filmiku na początku przepisu.
Garowanie
Kardamonki przenosimy na blaszkę z papierem i wyrastamy w ciepłym miejscu 1.5-2 godziny, aż będą puszyste. Uważajcie, aby temperatura w miejscu, gdzie rosną nie była za duża, bo masło wycieknie ze środka.
Pieczenie
Kardamonki po uformowaniu (po lewej), kardamonki po wyrośnięciu (po prawej)
Rozgrzewamy piekarnik do 190°C.
Teraz mamy wybór czy chcemy posmarować kardamonki roztrzepanym jajkiem i opcjonalnie posypać płatkami migdałów lub nie smarować ich przed wypiekiem, a jedynie po syropem cukrowym.
Syrop cukrowy robimy poprzez zagotowanie 60g cukru i 60g wody (1:1). Taka ilość syropu powinna wystarczyć na 12 sztuk.
Którykolwiek wariant wybraliście, kardamonki pieczemy ok. 15 minut.
Po wypieczeniu od razu smarujemy syropem.
Kardamonki są cudownie aromatyczne, mięciutkie i pyszne. Naprawdę, to jeden z tych wypieków, który uwielbiam i uważam, że jest idealny na jesień czy zimę. Sam zapach świeżo mielonego kardamonu już daje niesamowity aromat.
Miłego pieczenia,
Maks