Rwańce cynamonowe

Ten przepis jest odtworzeniem wspomnień z dzieciństwa, gdzie w małym sklepiku babcia kupowała mi właśnie taką cynamonkę za 2 zł. Pamiętam, że była bardzo sucha, ale bardzo smaczna – cynamonki z tego przepisu są miękkie, wilgotne i delikatnie słodkie.

Przepis w czasie

Kliknij na dowolną godzinę, by ją zmienić.

Ciasto

Zaczynamy od wyrobienia ciasta: wszystkie składniki umieszczamy w misie i wyrabiamy, aż ciasto będzie gładkie i sprężyste. Jeśli mieszasz ręcznie, dobrze jest rozpuścić drożdże w wodzie dla wygody późniejszego mieszania.

💡
Jeśli ciasto jest za suche dolej 20-30g mleka. Po wymieszaniu ciasto powinno być przyjemnie plastyczne i miękkie, ale też nie lejące się.

Warto podgrzać delikatnie mleko, jeśli mieszasz ręcznie, aby na koniec ciasto nie wyszło nam za zimne, bo będzie ciężej nam z nim pracować. Mleko delikatnie podgrzewamy ok. 40-50°C i to już wystarczy, aby ciasto lepiej rosło.

Gdy ciasto jest dobrze wyrobione przekładamy je do miski i zostawiamy na 1-1.5 godziny do podrośnięcia.

Przebijanie ciasta

Po tym czasie ciasto powinno już ładnie urosnąć, zwiększyć objętość i być puszyste w dotyku. W tym momencie je przebijamy: chcemy je prawie całkowicie odpowietrzyć i naciągnąć jego strukturę (jak na filmiku poniżej). Dzięki temu drożdżówki będą delikatniejsze, smaczniejsze i będą miały piękną strukturę. Nie bójcie się tego robić mocno. Naprawdę tutaj nie chcemy być delikatni.

Po przebiciu ciasta zostawiamy je na kolejne 1-1.5 godziny, aż ponownie podrośnie.

Dzielenie i formowanie

Wyrośnięte ciasto dzielimy na kulki o wadze 60 gramów lub po prostu na 12 w miarę równych kawałków. Pomóżcie sobie mąką jeśli ciasto wam się klei.

Każdy kawałek zaokrąglamy mocno w dłoni, aż zrobi się kulka. Możecie robić to naciągając dłonią zewnętrzne część do środka, tak jak ja na filmiku, albo jeśli niezbyt wam idzie pierwsza metoda, po prostu naciągać boki każdego kawałka do środka, aż utworzy się napięta struktura.

Teraz wszystkie kulki przekładamy do wysokiej blaszki wyłożonej papierem. Jak widzicie na zdjęciach poniżej, testowałem ten przepis kilkukrotnie w różnych wariantach rozmiaru. Możecie zrobić rwańce o wadze 80 czy nawet 40 gramów! Wszystko zależy od Was - ja ostatecznie wybrałem 60g, bo taka wielkość dobrze mieściła się w mojej blaszce.

Jeśli macie ochotę wynieść te cynamonki na kolejny poziom, blaszkę wysmarujcie masłem, a następnie wysypcie cukrem – po upieczeniu trzeba będzie szybko wyjąć drożdżówki z formy, a na ich spodzie po ostudzeniu utworzy się pyszny i chrupiący karmel.

Garowanie

Drożdżówki zostawiamy do wyrośnięcia na 1.5-2 godziny. Ja moje rwańce umieszczam w piekarniku, do którego na dół daję mały rondelek z wrzątkiem: dzięki temu zwiększymy temperaturę oraz wilgotność w środku, przez co drożdżówki będą ładnie rosnąć bez schnięcia.

Po wyrośnięciu drożdżówki powinny być puszyste w dotyku i delikatnie rozlane. Lepiej gdy nam przerosną, niż gdy upieczemy niedogarowane.

Nadzienie cynamonowe

To nie jest klasyczna cynamonka, gdzie krem jest pomiędzy dwoma pasmami ciasta – tutaj nasze nadzienie jest na górze.

Wybrać możemy spośród dwóch metod:

  1. Wyrośnięte drożdżówki smarujemy jajkiem/białkiem i posypujemy cukrem wymieszanym z cynamonem. (60g cukru mieszam z 10g cynamonu)
  2. Miękkie masło łączymy z cynamonem i cukrem i rozsmarowujemy na drożdżówkach. (80g masła, 10g cynamonu, szczypta soli i 60g cukru).

Główna różnica będzie w smaku i "lekkości" – gdy wybierzemy pierwszą opcję, cynamonki będą delikatniejsze i mniej tłuste. W drugim przypadku staną się bardziej wilgotne i bogatsze. Wybór należy do was!

Pieczenie

Kiedy drożdżówki mamy gotowe wkładamy je do piekarnika rozgrzanego do 180°C i pieczemy 20-25 minut na niższej półce piekarnika, czyli tak na 35-50% wysokości.

Nie chcemy ich przepiec, powinny być delikatne i lekko brązowe.

Studzenie

Po lekkim ostudzeniu polecam wyjąć cynamonki z formy, aby nie zaparzyły się – w innym przypadku będą miękkie i aż za mokre na bokach.

Przepis jest prosty, a efekt przepyszny. Uwielbiam ten rodzaj cynamonek za prostotę, nostalgię i to jak są lekkie do jedzenia – nie mamy tutaj dużej ilości nadzienia i kremu i nie uważam, żeby każde cynamonki tego potrzebowały.

Miłego pieczenia,
Maks