Najprostsze rzeczy są najpyszniejsze – i tak właśnie jest z bajglami na śniadanie. Dowolna posypka, prosty wsad składający się z maksymalnie 3 składników i mamy pyszne śniadanie, które możemy dowolnie urozmaicać.

Dzień 0 (wieczorem – mieszanie zaczynu)

Wieczorem wstawiamy zaczyn. Składniki mieszamy na gładką masę, przykrywamy i odstawiamy na 12-14 godzin do wyrośnięcia.

Dzień 1 (rano – mieszanie ciasta)

Wlewamy do miski wodę, dodajemy zaczyn i mieszamy do jego rozprowadzenia . Dzięki temu bakterie, które są w zaczynie łatwiej się rozprowadzą. Dodajemy mąkę oraz sól i zagniatamy ciasto na blacie, aż będzie sprężyste. Ciasto jest dość suche, więc zagniatamy je naciągając do siebie przez około 5 minut. Po tym czasie przekładamy ciasto do miski, przykrywamy i odstawiamy na 45 minut.

Po 45 minut wyciągamy ciasto na blat i składamy je. Teraz ciasto wróci do miski na 3-4 godziny, aż będzie pulchne w dotyku i będziemy widzieć, że zwiększyło objętość.

Składanie ciasta na bajgle

Po tym czasie dzielimy ciasto na kawałki każdy po 110g. Następnie spłaszczamy dłonią cały kawałek ciasta i zawijając do siebie tworzymy owal. Zaczynamy formować bajgle – rękami rozwałkowujemy na boki kawałek ciasta na samym końcu tworząc szpiczaste końcówki. Przekręcamy jedną część wokół dłoni i łączymy z drugą delikatnie wałkując, aby się połączyły. Zobaczcie filmik poniżej:

Formowanie bajgli

Blaszkę z papierem do pieczenia obsypujemy mąką ryżową (najlepiej, aby blaszka zmieściła się nam do lodówki). Przekładamy uformowane bajgle na blaszkę i zostawiamy na 45 do 90 minut w temperaturze pokojowej. Ciasto delikatnie się rozluźni i podrośnie. Nie oczekujcie jednak, że podwoi objętość. Chcemy tylko, aby po formowaniu ciasto się rozluźniło i delikatnie podrosło. Po tym czasie przekładamy je do lodówki na minimum 90 minut, a maksymalnie 16 godzin.

Dzień 1 (gotowanie bajgli)

Przed wyciągnięciem bajgli zagotowujemy w szerokim garnku 1 litr wody. Gdy woda się zagotuje, dodajemy 3 łyżki sody oczyszczonej. Im więcej sody dodacie tym intensywniejszy będzie kolor bajgli.

Przez obgotowywanie bajgli w wodzie z sodą oczyszczoną uzyskamy lśniącą i ciemno-brązową skórkę. Wkładamy bajgle do gotującej się wody, a kiedy podniosą się do powierzchni (to oznaka dobrej fermentacji) czekamy 30 sekund i obracamy je. Następnie gotujemy kolejne 30 sekund i przekładamy na kratkę, aby nadmiar wody odciekł (to bardzo ważne – w innym wypadku na spodzie bajgli powstanie skorupa podczas pieczenia).

Gdy bajgle już odciekły obtaczamy je w  wybranych ziarnach (lub jeśli chcemy zostawiamy bez posypki). Jako dodatki możemy wybrać dowolne nasion, na przykład sezam (biały i czarny), mak (niebieski i biały), czarnuszka, kminek, sól gruboziarnista.

Kładziemy bajgle na blaszce posypką do dołu i pieczemy w 250°C przez 8-10 minut. Następnie obracamy bajgle i pieczemy 1-5 minut, aż nasiona będą złoto-brązowe, a ich aromat będzie się unosił po całej kuchni.

Zostawiamy bajgle do ostygnięcia na 45 minut. Smak bajgli z masłem lub oliwą, a do tego uprażone ziarna na jego wierzchu są fantastyczne. Jeśli chcecie zjeść bajgle na kolejny dzień, warto zapakować je szczelnie np. w woreczku foliowym, dzięki temu będą dalej miękkie i idealne do odświeżenia w tosterze lub na patelni. Zachęcam do zrobienia tego przepisu – jest bardzo prosty, a efekt zaspokaja potrzebę wylotu do NYC. Wrzucajcie zdjęcia i oznaczajcie #upieczsobiechleb, powodzenia!

Maks