Używanie ziaren do wypieku chleba to bardzo łatwy sposób na urozmaicenie codziennych bochenków. Prażony sezam dodaje nam nuty orzechowe, a mak i siemię dopełniają całość swoim aromatem. Możecie dowolnie zmieniać proporcje nasion – choć zaznaczam, że robiąc próby uzyskałem najlepszy efekt właśnie dzięki takiej mieszance.

Do przygotowania jednego bochenka potrzebować będziemy:

  • 305g mąka pszenna chlebowa
  • 55g mąka orkiszowa pełnoziarnista
  • 245g woda
  • 55g zaczyn (15g zakwas + 10g mąka pszenna chlebowa + 10g mąka orkiszowa razowa + 20g woda)
  • 9g sól
  • 20g mak niebieski
  • 50g biały sezam
  • 18g siemię lniane
  • mix nasion do obsypania chleba

Dzień 1 (rano)

Zaczynamy od wstawienia zaczynu. Mieszamy składniki na gładką masę i odstawiamy na 4-6 godzin:

  • 10g mąka pszenna chlebowa
  • 10g mąka orkiszowa pełnoziarnista
  • 20g woda
  • 15g zakwas
  • Zaczyn po 6 godzinach w temp. pokojowej

    W międzyczasie prażymy ziarna. Najpierw sezam – gdy osiągnie złoto-brązowy kolor, dodajemy mak i siemię. Przykrywamy, aby ziarna nam nie wyskakiwały z patelni i prażymy przez niecałą minutę. Zdejmujemy z ognia i wlewamy do ciepłych jeszcze ziaren 60g wody. Mieszamy i przykrywamy.

    Kiedy widzimy, że zaczyn jest aktywny, zaczynamy autolizę (mieszanina mąki i wody odstawiona na co najmniej 30 minut). Mieszamy: 305g mąki pszennej, 55g mąki orkiszowej i 245g wody – co ważne, nie chcemy wyrabiać tu ciasta, a jedynie doprowadzić do połączenia tych dwóch składników. Zostawiamy przykryte ciasto w misce na godzinę.

    Po godzinie zaczynamy wtłaczać zaczyn. Delikatnie moczymy ręce i wpychamy go do struktury ciasta. Kiedy zaczyn jest rozprowadzony, dodajemy sól i delikatnie wtłaczamy, pomagając sobie wodą, mocząc od czasu do czasu dłonie, by zwilżyć ciasto. Przekładamy ciasto do pojemnika i zostawiamy na 45 minut do odpoczynku.

    Wtłaczanie ziaren można zrobić również w misce, bez wyciągania ciasta na blat.

    Po tym czasie składamy ciasto, dodając ziarna. Staramy się je rozprowadzić w miarę równomiernie. Nie przejmujcie się, jeśli nie od razu się uda – rozłożą się przy kolejnych składaniach. Powtarzamy składania co 45 minut, robiąc ich co najmniej trzy, a co najwyżej cztery.  W taki sposób przy trzecim składaniu ciasto będzie fermentować około 2 godzin 15 minut.

    Po ostatnim złożeniu ciasto zostawiamy w ciepłym miejscu na 1,5-2 godziny. Po tym czasie wstępnie formujemy bochenek. Uważajcie, aby nie przerwać siatki glutenowej - ziarna delikatnie utrudnią wam pracę. Po wstępnym formowaniu zostawiamy bochenek na 10-15 minut na blacie.

    Kiedy już ciasto delikatnie rozłożyło się na blacie, przygotowujemy mix ziaren w misce i wilgotny ręcznik papierowy/ścierkę. Formujemy bochenek tak, jak na filmiku, a następnie pewnym ruchem obtaczamy cały w ziarnach. Wsadzamy do koszyka i przenosimy do lodówki na 12-16 godzin (lub zostawiamy do wyrośnięcia 3-3,5 godziny w temperaturze pokojowej).

    Formowanie okrągłego bochenka

    Dzień 2 (rano)

    Po wyrośnięciu nagrzewamy garnek żeliwny przez 45 minut do 250°C. Następnie nacinamy chleb, wsadzamy do garnka i pieczemy pod przykryciem przez 20 minut, po tym czasie zdejmujemy pokrywkę i pieczemy jeszcze przez 10-15 minut, aż kolor będzie nas zadowalał.

    To bochenek, który jest lekki i puszysty, ale dzięki ziarnom ma fantastyczny aromat i pasuje do pieczonych warzyw lub po prostu sam bez dodatków. Jeśli go zrobicie, wrzucajcie zdjęcia i oznaczajcie śmiało #upieczsobiechleb! Powodzenia,

    Maks